Pumeks do stóp to zdecydowanie najpopularniejsze akcesorium do wygładzania skóry na tym obszarze i pozbywania się zrogowaceń. Nie jest to jednak jedyna opcja, jaka wchodzi w grę. Po co jeszcze warto sięgnąć?
Pumeks ma zalety, ale też wady
Na popularność pumeksu na pewno wpływa przede wszystkim fakt, że jest on znany od niepamiętnych czasów. Był stosowany już wtedy, gdy nikomu nawet nie śniło się o tarce do stóp czy innych rozwiązaniach. Jednak warto wiedzieć, że wcale nie jest on idealny. Choć jego porowata struktura pozwala skutecznie pozbywać się zrogowaceń, niektórzy zauważają jeszcze lepsze efekty w przypadku stosowania na przykład tarki. Poza tym, stosując pumeks, trzeba się sporo napracować, by stopy uzyskały idealną gładkość, a także dość długo moczyć stopy w celu zmiękczenia skóry. Najważniejszym jednak zarzutem, jaki można postawić pumeksowi, jest fakt, że trudno jest utrzymać go w idealnej czystości. Wynika to właśnie z jego porowatej struktury, a wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że zwykłe opłukanie to za mało, by z owych porów usunąć resztki naskórka czy zabrudzenia. Nie wszyscy też wymieniają swe pumeksy odpowiednio często. Z tego powodu niektórzy uważają, że lepszym wyborem jest drobnoziarnista tarka do stóp. Jej wielką zaletą jest też to, że jest ona wyposażona w specjalny uchwyt, a więc jest wygodniejsza w użyciu niż pumeks, który jest ostry na wszystkich powierzchniach i nieraz nawet może kaleczyć palce dłoni.
Jak stosować tarkę?
W sprzedaży znaleźć można różne tarki. Niektóre z nich przeznaczone są do użytku na mokrą skórę, tak jak pumeks, inne zaś – na suchą. Te drugie pozwalają oszczędzać czas, ponieważ nie trzeba moczyć stóp, dłuższy czas oczekując na zmiękczenie się skóry. Poza tym złuszczanie naskórka na sucho nierzadko jest efektywniejsze i łatwiej jest zauważyć, gdzie jest jego nadmiar, podczas gdy ścierając mokrą skórę, nietrudno jest przesadzić i zetrzeć ją nadmiernie, co powoduje przykre dolegliwości.
Na sucho stosowana jest też elektryczna tarka do pięt. Wiele osób uważa jednak, że taki sposób jest mało higieniczny – cząsteczki naskórka fruwają bowiem wokół. Jest to też raczej mało przyjemne.
A może kosmetyki?
Alternatywą dla złuszczania zrogowaciałego naskórka wyżej wymienionymi akcesoriami jest stosowanie kosmetyków takich jak peelingi czy scruby. W sprzedaży nie brakuje specjalnych peelingów do stóp, które mają dużo silniejsze działanie niż preparaty dedykowane ogólnie do ciała. Ich systematyczne stosowanie pozwala zastąpić korzystanie z pumeksu i tarki, jest bardziej higieniczne, a także szybsze – wystarczy wymasować stopy danym preparatem podczas kąpieli. Najlepsze scruby pozwalają uzyskać efekt idealnie gładkich stóp bez konieczności skupiania się na konkretnych obszarach, gdzie występują najsilniejsze zrogowacenia. Poza tym zwykle pięknie pachną i ogólnie są bardzo przyjemne w użyciu. Na ogół też nie kosztują wiele.
Zobacz także: