Dla niektórych jest to termin zupełnie obcy. Być może nawet nie wiedzą, że widzieli już haluksy, ale nie wiedzieli, że to akurat to. Tymczasem nie dość, że zdarzają się one dość często, to jeszcze u niektórych ryzyko ich wystąpienia jest nieco większe, niż u innych ludzi.
Czym są haluksy?
Jeśli ktoś słyszy ten termin po raz pierwszy, najczęściej pyta: haluks, co to właściwie jest? Najprościej rzecz ujmując to nabyta zmiana w pozycji dużego palca u nogi – innymi słowy, to nic innego, jak paluch koślawy, rodzaj zwyrodnienia.
Narażone są na nie osoby, które noszą niewygodne buty, wymuszające nienaturalną pozycję stopy podczas chodzenia i stania – przede wszystkim zwężające się z przodu do czubka oraz na wysokich obcasach. Pod wpływem notorycznej praktyki tego typu, paluch zaczyna wykrzywiać się w stronę pozostałych palców. Z boku stopy natomiast pojawia się rosnąca nierówność. Zjawisku towarzyszy często ból i niewygoda oraz trudność w znalezieniu butów pozwalających chodzić przy takiej zmianie.
Warto też pamiętać, że powstawaniu haluksów może sprzyjać także nadwaga.
Haluksy – czy geny mają tu coś do rzeczy?
Ktoś może teraz zapytać, czy haluksy są dziedziczne? Tak, osoby, których krewni cierpieli na haluksy, są na nie narażeni bardziej, jeśli będą powtarzać pewne błędy, jak noszenie niedopasowanego obuwia. Jeśli więc kogoś to zwyrodnienie dotyka, powinien zadbać nie tylko o siebie, ale też o młodszych członków swojej rodziny.
Oczywiście chodzi przede wszystkim o to, na co człowiek ma wpływ: świadomy wybór właściwych butów, aktywny tryb życia, czy leczenie płaskostopia podłużnego. Warto też obserwować swoje stopy, aby zareagować, gdy haluksy zaczną się tworzyć, a nie dopiero wtedy, gdy będą już w stanie zaawansowanym.
Czy z tym da się coś zrobić?
Wiele osób słysząc: zwyrodnienie, deformacja, zastanawia się, czy można coś z tym zrobić, aby taki stan się nie pogłębiał. Czy pytanie o haluksy: jak je leczyć, ma w ogóle sens? Jak najbardziej – im wcześniej, tym lepiej.
Oczywiście trzeba udać się po poradę do lekarza ortopedy – tym bardziej, im bardziej zaawansowany jest stan haluksa. Oczekując na wizytę, warto zacząć działać samemu, ale nie na oślep.
Czy można coś zrobić samemu z haluksem?
Przede wszystkim zadbać o wygodne obuwie. To na pewno zaleci lekarz. Można też zastosować produkty, które przyniosą ulgę i przynajmniej zahamują powiększanie się zniekształcenia. Są to np. opaski na haluksy oraz kliny.
Jeśli będzie to słusznym rozwiązaniem w danym przypadku, lekarz zaleci też odpowiedni aparat korekcyjny.
W przypadku bólu towarzyszącego haluksom, można stosować zalecane środki przeciwbólowe, ale tylko w ilościach, na które zezwala lekarz. Jeżeli ból dokucza coraz bardziej, a zwyrodnienie się powiększa, często bierze się pod uwagę leczenie operacyjne. Oczywiście jest to ostateczność.
Większość osób dotknięta haluksem, stosując się do zaleceń lekarza, unika tej ostateczności przez wiele lat. Przy zastosowaniu aparatów korekcyjnych, dedykowanych wkładek różnego rodzaju oraz wygodnego obuwia, czasem udaje się nie tylko zatrzymać zwyrodnienie, ale też cofnąć jego zaawansowanie.
Zobacz także: